Grochów

Wywiad

Opis

Rozmówca, co zaskakujące, zgłosił się do mnie sam – znamy się przez wspólną znajomą, która opowiedziała mu o moich badaniach. Już w czasie trwania wywiadu okazało się, że jest on osobą bardziej związaną z Grochowem, niż stricte naszą okolicą – poza tym, raczej niechętnie odniósł się do dzielenia się swoimi wspomnieniami, wolał opowiadać dość ogólnie o historii dzielnicy (o której skądinąd całkiem nieźle się znał) oraz dużo w jego wypowiedzi było czynników ocennych. Z wyżej wymienionych powodów myślę, że nie jest to wywiad, który może się bardzo przydać do dalszych badań – ale starałam się jakoś wyłowić to, co może być interesujące w notatce.

W tle można usłyszeć dźwięki kawiarni – potem przyszła pani z pieskiem. To było jedne z pierwszych nagrań, które robiłam dyktafonem, dlatego nie przewidziałam, że urządzenie, nagrywając, skupi się na szczekaniu, kosztem ludzkiego głosu.


0:00 – 1:05


Związki z Grochowem, od kiedy tu mieszka (od urodzenia)






1:05 – 5:50


Grochów w systemie administracyjnym Warszawy, historia Grochowa // Grochów w tekstach kultury – starszych i nowszych.


historia, administracja, teksty kultury





5:50 – 7:30


Historia Grochowa – Grochów a wojna. Dzielnica nie została zniszczona, a ludzie pozostali w swoich miejscach zamieszkania.


wojna, historia





7:30 – 9:40


Związki z Grochowem – rodzina: rozmówca mieszka od urodzenia, poza tym ma prababcię, która od przedwojnia mieszka w kamienicy przy Wiatracznej. Rozmówca wspomina o opowieściach rodzinnych, ale nie czułam, żeby chciał się nimi dzielić. Opowiada o też o przedwojennej kamienicy prababci.


kamienice, historia





9:40 – 13:05


Zmiany zachodzące na Grochowie rozmówca ocenia jako „fasadowe” – dzielnica zmienia się na zewnątrz, ale wewnątrz zostaje taka sama. Grochów się przez ostatnie lata masakrycznie zmienił, nie wiem nawet, do czego to porównać – kiedyś to była po prostu taka dzielnica, jak wiele dzielnic w Warszawie, szara (…). Teraz to się zmienia. (…) Jeśli ja miałbym porównać tak na skali ostatnich 15, 10 lat, to bym powiedział, że przybyło więcej kolorów. Ja, ze względu na swoje zainteresowania, zapytałam przy tym o obecność migrantów. Na koniec rozmówca wraca do tekstów kultury.


zmiany, budownictwo





13:05 – 14:00


Budownictwo na Grochowie – różnorodność rozwiązań, którą rozmówca ocenia, jako wyjątkową na tle Warszawy. To jest naprawdę niesamowite. Przyznam szczerze, że ja nie wiem, jak mógłbym mieszkać w innej dzielnicy, takiej jednorodnej.


historia, różnorodność





14:00 – 16:00


Kwestie tożsamościowe dzielnicy – na tle w szczególności Pragi Południe.


tożsamość, administracja





16:00 – 19:15


Historia o udziale rozmówcy w akcji charytatywnej organizowanej przez parafię przy placu Szembeka – polegała na tym, że grupa wolontariuszy odwiedzała starsze osoby z okolicy i wręczała im dary/paczki świąteczne. O mieszkańcach okolic placu: Osoby starsze, które naprawdę cieszyły się, że ktoś je odwiedził. One starały się nas zatrzymać, zagadać, poczęstować czymś. No bo widać było, że brakowało im tego. Rozmówca identyfikuje Grochów, jako dzielnicę pełną seniorów – zwłaszcza w mniejszych domach, które otaczają plac Szembeka (ten specyficzny zapach dawnych lat). Ta dzielnica ma coś w sobie z dawnych lat i to nie tylko jeśli chodzi o architekturę. Rozmówca w szczególności wspomina jedną ze starszych kobiet, którą w ramach tej inicjatywy odwiedzał.


mieszkańcy, seniorzy, plac Szembeka, kościół





19:15 -21:00


Przebudowa placu Szembeka – rozmówca ocenia zmiany bardzo pozytywnie. Niektórzy strasznie krytykują ten plac Szembeka po przebudowie, że to jest betonowa pustynia, że tam nie ma drzew, że kiedyś to była zieleń (…). Mi się strasznie ten plac po przebudowie podoba. Jedynym problemem rozmówcy z placem to jego asymetria. Ja pamiętam dwie rzeczy sprzed remontu – że tam było brzydko, że w ogóle to mi się nie kojarzyło w żadnym wypadku z placem, tylko z jakimś skwerem, z zaniedbaną zielenią. Teraz tam generalnie kwitnie życie.


Plac Szembeka, zmiany





21:00 – 23:20


Zmiany na bazarze Teraz to już nie jest to samo, bo tam zbudowano jedno, nazwijmy to szumnie centrum handlowe (…) I to nie jest żadna konkurencja dla handlarzy, ale trochę zatraca się klimat tego miejsca, że chce się na siłę wprowadzić coś nowego, co niekoniecznie tutaj pasuje. Kiedy zapytałam rozmówcę o wspomnienia, przyznaje, że jest bardziej związany z Wiatraczną, ale podkreśla, że ten z placu Szembeka też jest mu znany i to jest, a właściwie był, naprawdę niesamowity świat. Wspomina, że na oba bazary chodził z babcią (prababcią? – AT), która zawsze tam robi zakupy. Niemniej jednak szerzej odnosi się do okolic Wiatracznej.


bazar, zmiany





23:20 – 25:00


Dawny bazarek: Pamiętam z takiego klimatu, że ciężko się w ogóle było przecisnąć ulicą. – podkreśla organiczny, oddolny charakter całego założenia bazaru. Te dwa bazarki, i ten przy placu Szembeka, tworzyły swego rodzaju folklor, folklor, który został oczywiście częściowo zabity. Rozmówca identyfikuje istnienie (intensywne) bazarów jako cechę, która wyróżnia Grochów na tle innych dzielnic.


bazar, tłum





25:00 - 26:35


Różnorodność towarów na bazarku – ciekawa historia o kociej karmie – można było sobie wymieszać różne rodzaje, ale odnosi się nie do naszego bazarku. Bazarek jako miejsce, gdzie można było dostać wszystko


bazar, towary, kocia karma, Wiatraczna





26:35 – 29:05


Bazar przy placu Szembeka i jego „odzieżowa” specyfika. Wspomina, że centrum handlu odzieżą, powojenne, przeniosło się z Dw. Wschodniego na plac Szembeka właśnie – odnosi się przy tym do kroniki filmowej, którą kiedyś widział z lat 60/70 (może warto byłoby odszukać to nagranie w archiwum cyfrowym?). Podkreśla jednak, że oferta była mimo wszystko bardzo różnorodna.


bazar, towary, odzież





29:05 – 30:15


Użytkownicy bazarku – osoby starsze, które bywają tam z przyzwyczajenia.


bazar, użytkownicy





30:15 – 36:35


Kwestie tożsamościowe – opowiada tu o przedszkolu, do którego uczęszczał przy Kobielskiej i o szkole przy Paca. Potem także o liceum, w którym wspomina konkurs wiedzy o Pradze Południe, który miał tylko jedną edycję. Opowiada trochę też o działalności przedwojennej Towarzystwa Przyjaciół Grochowa.


tożsamość, przedszkole, szkoły, historia





36:35 – 38:10


Plac Szembeka dla rozmówcy jest miejscem ciekawym, ale nie ma dla niego dużego znaczenia. To jest ciekawe miejsce, ale nigdy nie centralne. To nie jest centralne miejsce Grochowa (…). Ale plac Szembeka zawsze był miejscem ważnym, ale, powiedzmy sobie szczerze, nie mającym takiego wielkomiejskiego sznytu. Rozmówca podkreśla raczej kwestie komunikacyjne, to, że plac jest miejscem, w którym krzyżują się trzy ważne ulice: Grochowska, Chłopickiego, Zamieniecka: Zawsze poza tymi rzeczami jak kościół, bazarek, kojarzył mi się jako ten pewnego rodzaju punkt komunikacyjny, z którego można się przedostać w różne miejsca i które to miejsce zapewnia, te możliwości przedostania się w różne miejsca.


plac Szembeka, komunikacja





38:10 – 40:10


Kościół przy placu Szembeka, do którego rozmówca czasem chodzi – rozmówcy zdecydowanie podoba się jego architektura (gotyk na miarę Grochowa). Potem przechodzi do opisu parku Polińskiego, w którym znajduje się kawiarnia, w której się spotkaliśmy. Od tego wychodzi do oceny zmian, które zachodzą w całej dzielnicy, która jego zdaniem pięknieje w oka mgnieniu.


plac Szembeka, kościół





40:10 – 43:55


Rozmówca wyraża zdecydowanie pozytywny stosunek do zmian. Jedyne, co mu przeszkadza to wyburzanie przedwojennej architektury. Podkreśla jednak, że wiele jeszcze jest w dzielnicy do zrobienia – w szczególności, że wiele budynków wymaga odnowienia, remontu, że zostały do zrobienia inwestycje komunikacyjne.


zmiany, budownictwo





43:55 – 45:55


Czego nie ma w dzielnicy? Centrum handlowe, kino. Rozmówca z trudem identyfikuje w swojej dzielnicy jakiekolwiek braki.


życie dzielnicy





45:55 – 49:15


Przyszłość bazarów – rozmówca przyznaje, że odwiedza je bardzo rzadko, ale na przykład jak mam kupić kwiaty z jakiejś okazji, to chodzę na bazarek, gdzie mam wybór. Właśnie to jest najfajniejsze w bazarku, że ma się wybór. Jak się idzie do jednej kwiaciarni, do jednego sklepu, nie ma się wyboru, można wybierać pomiędzy markami, ale nie pomiędzy sklepami – a tutaj mamy na przykład kilka kwiaciarni obok siebie i można sobie wybrać coś, co najbardziej pasuje. Wyraża opinię, że warunkiem przetrwania jest dostosowanie do nowych warunków, „hipsteryzacja”.


bazar, zmiany





49:15 – 51:10


Rozmówca z trudem mówi o placu Szembeka – nie ma silnych skojarzeń z tym miejscem, poza tymi, które już wymienił. Za ciekawsze uznaje uliczki, które okalają sam plac – założenie urbanistyczne zidentyfikowane przez rozmówcę jako międzywojenna, domki, kamieniczki.


plac Szembeka, historia





51:10 – 54: 00


Ginąca architektura wokół placu Szembeka – małe budynki, domki, pochodzące z okresu międzywojnia, które popadają w ruinę. To jest największy problem okolic placu Szembeka. Bo jeśli sam plac Szembeka wygląda naprawdę ładnie (…), to już nie wygląda to tak fajnie. Rozmówca wyraża żal, że nic nie robi się, żeby ratować niszczejące budynki, już po części niezamieszkane – ze względu na spory własnościowe. Po prostu czeka się, aż pacjent umrze śmiercią naturalną. Po prostu czeka się, aż nadzór budowlany wyda nakaz rozbiórki, no i będzie po problemie. Jako potencjalny problem zostaje zidentyfikowana również agresywna deweloperka, której efektem jest to, że nowa architektura nic w sobie nie ma z duszy, z tożsamości.


plac Szembeka, zabudowa, ruiny, zmiany, tożsamość





54:00– 58:55


Grochów w podziale administracyjnym – rozmówca ma zdecydowanie negatywny stosunek do istnienia dzielnicy Praga Południe, której poszczególne części starają się zachować własną tożsamość, i do kłamliwego zaprażania Grochowa.


administracja





bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort bursa escort alanya escort antalya escort eskişehir escort mersin escort alanya escort